Pogrom i awans na drugie miejsce.

W pierwszy dzień kalendarzowej zimy zmierzyliśmy się z drużyną Kryr. Ostatnia drużyna naszej ligi miała okazać się łatwym rywalem ale w pamięci mieliśmy poprzednie spotkania z tą ekipą oraz obrony ich bramkarza. Mecz zaczęliśmy spokojnie i tak samo jak rywale badaliśmy boisko i przeciwnika. W 7minucie dopisało nam trochę szczęścia piłka zagrana do przodu z połowy boiska leciała w światło bramki oraz w kierunku świetnie wychodzącego zza pleców obrońców Wojtka Czulaka. Doświadczenie i fantazja "dziadka" zaowocowały golem gdzie tylko balansem ciała zostawił bramkarza na wykroku, nie dotykając piłki pozwalając jej na wturlanie się do bramki obok zaskoczonego takim obrotem spraw bramkarza Kryr. W pierwszej połowie większość naszych ataków nie było dobrze wykańczanych i tylko Kornel Ryszka zdołał podwyższyć wynik do przerwy. Druga odsłona była dużo ciekawsza gdyż padło znacznie więcej bramek. Na 3:0 strzelił najlepiej "dysponowany" zawodnik tego meczu jednak nie będziemy zdradzać sekretu takiego stanu fizycznego:) Zaledwie dwie minuty później było już 4:0 za sprawą najlepszego strzelca drużyny Grzegorza Marona i od tej pory rywale już spuścili z tonu. Kolejna część meczu to dominacja naszego zespołu a bramki zdobywali kolejno Jurczyga Robert, Sroka Paweł, Kamil Kimla(i radzę zapamiętać to nazwisko) i Adrian Damaz. Licznik zatrzymał się na ósemce a z drugiej strony widniało jakże piękne "0". Dzięki zwycięstwu Suszca nad ekipą Jakubów awansowaliśmy na drugą pozycję w tabeli. Brawo brawo brawo:))))