Gaz w mistrzowskiej My w spadkowej

Mecz o grupę mistrzowską rozpoczął się zachowawczo. Obie ekipy stawiały głównie na grę obronną dlatego nie było dużo klarownych sytuacji z obu stron. Gaz strzelał dużo ale ze zbyt dużej odległości by zagrozić bramce Matiego. Rywal miał dużo rożnych ale głównie rozgrywał je szybko i niecelnie kończył strzałem. Nasze podejście do meczu było takie jak powinno być w tych meczach przegranych. Wszyscy przykładali się do swojego krycia i dużo biegaliśmy. Mieliśmy swoje sytuacje ale Robert w sytuacji sam na sam zgubił piłkę a Rycha zrobił wszystko co powinien strzelając między nogami bramkarza ale zabrakło mu kilku centymetrów i piłka odbiła się od słupka w stronę boiska. Szkoda bo znów mogliśmy sobie ustawić mecz. W pierwszej połowie bramki nie padły. Druga połowa rozpoczęła się od jednego z wielu rożnych rywala. Wykonywany tak samo jak przez cały mecz lecz tym razem rywal miał dużo szczęścia gdyż piłka przeszła między nogami obrońcy i naszego bramkarza. Nie oznacza to że nie mieliśmy okazji by wyrównać. Sam na sam zmarnował Paweł Sroka a Marcin Mitoraj mając świetnie wyłożoną piłkę postanowił ją przyjmować co skutkowało zablokowanym strzałem. W 25 minucie rywal otrzymał rzut wolny przed samym polem karnym. Rozegrali to w prawą stronę omijając mur i na tyle skutecznie że piłka od poprzeczki wpadła do bramki. Rywal mógł jeszcze podwyższyć ale nie trafił praktycznie do pustej bramki. Złapaliśmy kontakt w 30 minucie gdzie po faulu na Betonie sędzia przyznał nam rzut karny. Dziadek pewnie wykorzystał tą szanse. Mieliśmy jeszcze szanse na wyrównanie ale skuteczność zawodziła w tym meczu. Na trzy minuty do końca wycofujemy bramkarza ale chcemy zbyt szybko strzelić bramkę nie czekając na ustawienie się w przewadze, skutkuje to podaniem bramkarza rywali przez cały parkiet gdzie do pustej bramki kieruje piłkę Wojciech Dragon. Było już po meczu zbyt mało czasu na tak dobrego rywala. W tym sezonie zagramy w grupie spadkowej ale spaść nie mamy szans. Zajmujemy obecnie 6 miejsce. Czekają nas derby Czechowic i mecze z Almą OKS-em i Ełką. Z tą skutecznością jaka towarzyszy nam w tym sezonie oraz poziomem drużyn z czołówki ta lepsza grupa nam się szczerze nie należała.